II Piknik Forteczny - Rudawa 2010
ZIEMIA I ŚMIECI SKRYŁY ŚLADY OKUPANTA /Dziennik Polski, 16.10.2010/
RUDAWA. Miłośnicy historii odnawiają niemieckie fortyfikacje
Piętrowe łóżka, sięgają pod sufit. Na jednym z nich odpoczywa żołnierz w białej koszuli, ciemno-zielonych spodniach i oficerkach po kolana.
Nad nim wiszą dwa karabiny. Obok na stole hełmy i maszyna do pisania. Przysiadł przy niej drugi mieszkaniec izby, coś pisze i sięga do wielkiego aparatu telefonicznego. Wstaje podkręca knot lampy naftowej. Ciasna izba musi pomieścić dziewięć osób. Prowadzą tu pancerne drzwi. Okien nie ma, bo to podziemny schron niemieckich żołnierzy, którzy w czasie wojny osiedlili się w Rudawie. Teraz to tylko inscenizacja, przypominająca czasy II wojny światowej.
Wnętrze schronu w Rudawie odrestaurowali członkowie Małopolskiego Stowarzyszenia Miłośników Historii. A żołnierzami, którzy ostatnio tu urzędowali są przebrani w niemieckie mundury członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "Wrzesień 39". Współpracujące organizacje zorganizowały piknik forteczny, żeby pokazać jak wyglądały niemieckie fortyfikacje w Rudwie, Młynce, Nielepicach. - Niemcy osiedlili się tutaj latem w 1944 r. Umocnienia w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej budowali w pośpiechu do stycznia 1945 r. - mówi Dariusz Krzyształowski, prezes stowarzyszenia "Rawelin". - Chcieli powstrzymać nacierającą Armię Czerwoną, ale to się nie udało. Nam pozostały forteczne budowle, które chcemy utrzymywać, żeby przybliżyć historię mieszkańcom i turystom - dodaje.
Stowarzyszenie z pomocą gminy Zabierzów wydało broszurę o fortyfikacjach. Opisuje istniejące tu punkty oporu, stanowiska bojowe, garaż na armatę, w którym obecnie jeden z gospodarzy trzyma ciągnik i izbę ze stanowiskiem karabinu maszynowego.
Mieszkańcy gminy Zabierzów mogą te schrony oglądać od wiosny do jesieni, w każda drugą sobotę miesiąca. - Ludzie najpierw nieśmiało tu podchodzili. Przez długie lata żyli w sąsiedztwie schronów. Ale dla nich to niechciana historia. Dlatego tuż po wojnie zacierali te ślady działalności okupanta. Niektóre betonowe elementy rozbierali, zasypywali ziemią i warstwą śmieci - mówi Szymon Kalicki z "Rawelinu", który opracował broszurę o fortyfikacjach. Opowiada, że teraz przychodzą ludzie i odpowiadają wojenne historie. - Jedna z kobiet wskazała nam ogródek z kolejnym schronem, do którego przez 60 lat nikt nie zaglądał - mówi Kalicki.
Jan Rusocki przyjechał z Katowic, żeby oglądnąć schrony. - Pochodzę z tych stron, tu w sąsiednich Nielepicach mieszkali moi rodzice. W dzieciństwie chodziliśmy z kolegami po tych stanowiskach bojowych. Potem ludzie zrobili w nich wysypiska śmieci - wspomina pan Jan.
Piknik militarny w Rudawie jest żywą lekcją historii. Przedstawiają ją ludzie przebrani w mundury polskich i niemieckich żołnierzy. - Odwiedzenie tego miejsca lepiej pokazuje działania wojenne niż szkolny wykład z jednym zdjęciem i fragmentem tekstu - mówi Wiesław Łobaj z Zabierzowa, który przyjechał na piknik z córeczką Zosią.
Żołnierz z sekcji stowarzyszenia "Wrzesień 39" pokazywali polski karabin pancerny UR. - Ładowało się do niego podwójny ładunek prochu i bez trudu przebijał pancerz niemieckich czołgów. Przed wojną istnienie tych karabinów było tajemnicą, przechowywano go w skrzyniach jako sprzęt optyczny na eksport do Urygwaju. Dlatego dostał nazwę karabin pancerny nazwa UR - opowiada. (Barbara Ciryt)
RUDAWA. Miłośnicy historii odnawiają niemieckie fortyfikacje
Piętrowe łóżka, sięgają pod sufit. Na jednym z nich odpoczywa żołnierz w białej koszuli, ciemno-zielonych spodniach i oficerkach po kolana.
Nad nim wiszą dwa karabiny. Obok na stole hełmy i maszyna do pisania. Przysiadł przy niej drugi mieszkaniec izby, coś pisze i sięga do wielkiego aparatu telefonicznego. Wstaje podkręca knot lampy naftowej. Ciasna izba musi pomieścić dziewięć osób. Prowadzą tu pancerne drzwi. Okien nie ma, bo to podziemny schron niemieckich żołnierzy, którzy w czasie wojny osiedlili się w Rudawie. Teraz to tylko inscenizacja, przypominająca czasy II wojny światowej.
Wnętrze schronu w Rudawie odrestaurowali członkowie Małopolskiego Stowarzyszenia Miłośników Historii. A żołnierzami, którzy ostatnio tu urzędowali są przebrani w niemieckie mundury członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "Wrzesień 39". Współpracujące organizacje zorganizowały piknik forteczny, żeby pokazać jak wyglądały niemieckie fortyfikacje w Rudwie, Młynce, Nielepicach. - Niemcy osiedlili się tutaj latem w 1944 r. Umocnienia w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej budowali w pośpiechu do stycznia 1945 r. - mówi Dariusz Krzyształowski, prezes stowarzyszenia "Rawelin". - Chcieli powstrzymać nacierającą Armię Czerwoną, ale to się nie udało. Nam pozostały forteczne budowle, które chcemy utrzymywać, żeby przybliżyć historię mieszkańcom i turystom - dodaje.
Stowarzyszenie z pomocą gminy Zabierzów wydało broszurę o fortyfikacjach. Opisuje istniejące tu punkty oporu, stanowiska bojowe, garaż na armatę, w którym obecnie jeden z gospodarzy trzyma ciągnik i izbę ze stanowiskiem karabinu maszynowego.
Mieszkańcy gminy Zabierzów mogą te schrony oglądać od wiosny do jesieni, w każda drugą sobotę miesiąca. - Ludzie najpierw nieśmiało tu podchodzili. Przez długie lata żyli w sąsiedztwie schronów. Ale dla nich to niechciana historia. Dlatego tuż po wojnie zacierali te ślady działalności okupanta. Niektóre betonowe elementy rozbierali, zasypywali ziemią i warstwą śmieci - mówi Szymon Kalicki z "Rawelinu", który opracował broszurę o fortyfikacjach. Opowiada, że teraz przychodzą ludzie i odpowiadają wojenne historie. - Jedna z kobiet wskazała nam ogródek z kolejnym schronem, do którego przez 60 lat nikt nie zaglądał - mówi Kalicki.
Jan Rusocki przyjechał z Katowic, żeby oglądnąć schrony. - Pochodzę z tych stron, tu w sąsiednich Nielepicach mieszkali moi rodzice. W dzieciństwie chodziliśmy z kolegami po tych stanowiskach bojowych. Potem ludzie zrobili w nich wysypiska śmieci - wspomina pan Jan.
Piknik militarny w Rudawie jest żywą lekcją historii. Przedstawiają ją ludzie przebrani w mundury polskich i niemieckich żołnierzy. - Odwiedzenie tego miejsca lepiej pokazuje działania wojenne niż szkolny wykład z jednym zdjęciem i fragmentem tekstu - mówi Wiesław Łobaj z Zabierzowa, który przyjechał na piknik z córeczką Zosią.
Żołnierz z sekcji stowarzyszenia "Wrzesień 39" pokazywali polski karabin pancerny UR. - Ładowało się do niego podwójny ładunek prochu i bez trudu przebijał pancerz niemieckich czołgów. Przed wojną istnienie tych karabinów było tajemnicą, przechowywano go w skrzyniach jako sprzęt optyczny na eksport do Urygwaju. Dlatego dostał nazwę karabin pancerny nazwa UR - opowiada. (Barbara Ciryt)
- Załączniki
-
- 411e818446d79ba582ee765e72791edd_1287198194.jpg (102.14 KiB) Przejrzano 13498 razy
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/

- Załączniki
-
- arc.jpg (60.92 KiB) Przejrzano 13468 razy
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Taaaa metka
Oj Litonie, paproch jakiś 


Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Glos Krzewszowicki - Łukasz kombinuj gazetki
http://krzeszowicki.glos24.pl/artykul/I ... udawa-2010#.

Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
W przyszłym roku coś zorganizujemy. Może inna grupa z tego terenu na innych schronach
Jak trzeba to możemy specjalnie dla Was

Jak trzeba to możemy specjalnie dla Was

Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Dostałem od Kowboja parę moich fotek, wiec lekko je przyczerniłem i wrzuciłem na forum.
- Załączniki
-
- DSC_5568c.JPG (98.68 KiB) Przejrzano 13357 razy
-
- DSC_5490x.JPG (108.55 KiB) Przejrzano 13357 razy
-
- DSC_5481d.JPG (94.51 KiB) Przejrzano 13357 razy
-
- DSC_5424d.JPG (66.46 KiB) Przejrzano 13357 razy
-
- DSC_5392 kopia.jpg (98.14 KiB) Przejrzano 13357 razy
-
- Tofik znakomicie czuje sie w roli psa armijnego :)
- DSC_5375w.JPG (67.92 KiB) Przejrzano 13357 razy
Grzesław DeZoo