Odkryli nieznany tunel na Kazimierzu
Odkryli nieznany tunel na Kazimierzu
Korytarz nie był zaznaczony na mapach. Znalezisko posłuży Muzeum Inżynierii Miejskiej.
Tunel wiedzie pod zajezdnią tramwajową i nieistniejącą już elektrownią przy ul. św. Wawrzyńca. Nie wspominały o nim stare mapy z czasów zaborów.
Dyrekcja muzeum ma już pomysł na wykorzystanie znaleziska. Stanie się ono alternatywną drogą do nowej części ekspozycji, która będzie pokazywać, co kryje przemysłowe miasto pod swoimi ulicami. Tunel, który ma prawie 30 metrów długości, łączył komin elektrowni z silosem, gdzie składowano żużel. - To stary kanał technologiczny. Jedno wejście znajduje się tuż przy naszej ekspozycji dotyczącej motoryzacji, a drugie na dziedzińcu - mówi dyrektor Muzeum Inżynierii Miejskiej Stanisław Pochwała. - Pokażemy w nim inżynierię miejską, sieci wodociągowe, gazowe i elektryczne z XX wieku. Nie będą to eksponaty w gablotach, ale przekroje rzeczywiście biegnących w ścianach urządzeń - tłumaczy dyrektor.
Dziś w głównej hali zajezdni na tysiącu metrów kwadratowych stoją stare "syrenki", motory i tramwaje. Dzięki nowej inwestycji, w podziemiach zostanie stworzona wystawa o powierchni 800 mkw. - Musimy pogłębić to miejsce, tak aby zrównało się z tunelem oraz wyburzyć część betonowych filarów. Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z wojewódzkim konserwatorem zabytków - dodaje dyrektor Pochwała. Cała inwestycja ma pochłonąć 10 mln zł. Początek prac nastąpi jeszcze w tym roku. - I tak musimy przeprowadzić drogie roboty konserwacyjne dla zabezpieczenia zajezdni. Dokładając trochę pieniędzy, znacznie powiększymy naszą ekspozycję - podkreśla Pochwała.
Najpierw jednak odkryty tunel musi zostać dokładnie zbadany. Prawdopodobieństwo, że korytarz ma ukryte odnogi jest niewielkie, ale nie można tego jeszcze całkowicie wykluczyć. Specjaliści twierdzą, że to odosobnione znalezisko. - Raczej wykluczam istnienie komunikacyjnych korytarzy pod Kazimierzem - mówi Dariusz Krzyształowski, prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Miłośników Historii "Rawelin". - Możliwe, że istnieją jakieś nieodkryte tunele kanalizacyjne. Ale nic z bardziej zamierzchłych czasów - dodaje Krzyształowski.
Piotr Rąpalski
Tunel wiedzie pod zajezdnią tramwajową i nieistniejącą już elektrownią przy ul. św. Wawrzyńca. Nie wspominały o nim stare mapy z czasów zaborów.
Dyrekcja muzeum ma już pomysł na wykorzystanie znaleziska. Stanie się ono alternatywną drogą do nowej części ekspozycji, która będzie pokazywać, co kryje przemysłowe miasto pod swoimi ulicami. Tunel, który ma prawie 30 metrów długości, łączył komin elektrowni z silosem, gdzie składowano żużel. - To stary kanał technologiczny. Jedno wejście znajduje się tuż przy naszej ekspozycji dotyczącej motoryzacji, a drugie na dziedzińcu - mówi dyrektor Muzeum Inżynierii Miejskiej Stanisław Pochwała. - Pokażemy w nim inżynierię miejską, sieci wodociągowe, gazowe i elektryczne z XX wieku. Nie będą to eksponaty w gablotach, ale przekroje rzeczywiście biegnących w ścianach urządzeń - tłumaczy dyrektor.
Dziś w głównej hali zajezdni na tysiącu metrów kwadratowych stoją stare "syrenki", motory i tramwaje. Dzięki nowej inwestycji, w podziemiach zostanie stworzona wystawa o powierchni 800 mkw. - Musimy pogłębić to miejsce, tak aby zrównało się z tunelem oraz wyburzyć część betonowych filarów. Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z wojewódzkim konserwatorem zabytków - dodaje dyrektor Pochwała. Cała inwestycja ma pochłonąć 10 mln zł. Początek prac nastąpi jeszcze w tym roku. - I tak musimy przeprowadzić drogie roboty konserwacyjne dla zabezpieczenia zajezdni. Dokładając trochę pieniędzy, znacznie powiększymy naszą ekspozycję - podkreśla Pochwała.
Najpierw jednak odkryty tunel musi zostać dokładnie zbadany. Prawdopodobieństwo, że korytarz ma ukryte odnogi jest niewielkie, ale nie można tego jeszcze całkowicie wykluczyć. Specjaliści twierdzą, że to odosobnione znalezisko. - Raczej wykluczam istnienie komunikacyjnych korytarzy pod Kazimierzem - mówi Dariusz Krzyształowski, prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Miłośników Historii "Rawelin". - Możliwe, że istnieją jakieś nieodkryte tunele kanalizacyjne. Ale nic z bardziej zamierzchłych czasów - dodaje Krzyształowski.
Piotr Rąpalski
Czy tu trzeba być specem "- Tunel, który ma prawie 30 metrów długości, łączył komin elektrowni z silosem, gdzie składowano żużel. - To stary kanał technologiczny"...
Jeszcz nie wiesz jak to jest z takimi artykułami... kogo obchodzi co powiedziałeś, ważne żeby była sensacja

Jeszcz nie wiesz jak to jest z takimi artykułami... kogo obchodzi co powiedziałeś, ważne żeby była sensacja


- Załączniki
-
- KoĂą jaki jest kaÂżdy widzi
- 496c3e53472b9_k2.jpg (48.88 KiB) Przejrzano 59893 razy
"- Możliwe, że istnieją jakieś nieodkryte tunele kanalizacyjne. Ale nic z bardziej zamierzchłych czasów - dodaje Krzyształowski. "
O TEN FRAGMENT MI CHODZILO
A cala reszta to prawda...
Kolejnego odkrycia "tejemnieczego tunelu" dokonano pare dni temu na plantach przy okazji wymiany rur pod Collegium Novum - i kieruje sie on w strone domu.... DARULI!!!

O TEN FRAGMENT MI CHODZILO

Kolejnego odkrycia "tejemnieczego tunelu" dokonano pare dni temu na plantach przy okazji wymiany rur pod Collegium Novum - i kieruje sie on w strone domu.... DARULI!!!


Z jakim blędem Liptonie. 

Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/