Strona 3 z 3

: 2010-04-13, 09:58
autor: Jenny
Gagarin, nie wiem jak Ci się odźwięczę!!!!!! :->

: 2010-11-30, 19:25
autor: Jenny
Jak Bartek obiecał, tak zrobił :-) Pozbierał stłuczkę i przesłał mi przez Darulę. Wrzucam foty, bo chociaż to wszystko w kawałkach, to sygnatury ciekawe. Gagarin raz jeszcze wielkie dzięki :-P Jak coś jeszcze znajdziesz, to wiesz :roll:

Piersza rzecz wygląda na talerz, a właściwie chyba półmisek (KPM Echt Unterglasur Oswald Reichelt, Breslau). Czyli KĂśnigliche Porzellan-Manufaktur. Gdzieś mi wyskoczyło, że fabryka we Wrocławiu powstała w 1831 roku, ale nie udało mi się znaleźć potwierdzenia tej informacji i zestawu sygnatur z datowaniem. Myślę, że to pewnie lata 20., 30. No a waza, a właściwie jej solidna podstawa :-P to już czasy wojenne i fabryka "Bohemia" dla Służby Pracy Rzeszy. "Bohemia" jak sama nazwa wskazuje, powstała w Czechach (NovĂĄ Role) w 1921 roku. W latach 1922-45 produkcja odbywała się we współpracy z firmą Philip Rosenthal AG Selb. Oprócz "domowego" (i jak widać po tej skorupce-nie tylko :-) )użytku, produkowano m.in. na potrzeby hoteli, zestawy do kawy i herbaty.

: 2010-11-30, 19:27
autor: Jenny
Przy okazji poszukiwań, natknęłam się na jeszcze taką stronę:
http://www.breslau-wroclaw.de/de/bresla ... onal=&=Los
Można wyszukiwać mieszkańców po nazwisku.
Natomiast na Rajskiej wpadła mi w ręce taka książeczka:

: 2010-11-30, 19:29
autor: Jenny
Choć autor był duchownym (co da się odczuć, czytając :-P ), jest to bardzo ciekawa relacja. Siedzę, czytam i zastanawiam się, kto i kiedy jadł z tej wazy zupę :-P

: 2010-11-30, 19:32
autor: Łukasz
aaaaaha nooo to faktycznie trafiona pozycja

: 2010-11-30, 19:34
autor: Darula
Noo Jenny ładnie wypucowane "skorupy", parkiet tez niczego sobie :-P ;-) gagarin szukaj reszty do sklejenia :->

: 2010-11-30, 19:44
autor: Jenny
Talerz faktycznie myłam, wazy domyć się nie da, sprawia wrażenie nadpalonej, okopconej czy coś w tym rodzaju. A parkiet stary i nie posprzątane w pokoju :-P Tylko na zdjęciu tak ładnie :-)

: 2010-11-30, 20:35
autor: Gagarin
Co do książki ks. Peikerta to czytałem i wszystkim polecam. Są to relacje spisywane na bieżąco i świetnie oddają klimat tego okresu. Mieszkam zresztą teraz na terenie parafii św. Maurycego, której autor był proboszczem :)
Teraz to będę musiał poczekać aż stopnieje śnieg zanim wybiorę się do lasku. Ostatnio znalazłem tam poniemiecki nagrobek :-D