Co parkuje na krakowskich ulicach...

Czyli wszystko co interesujące
Awatar użytkownika
lipton
Ekspert
Posty: 2572
Rejestracja: 2008-12-29, 16:17
Lokalizacja: Nova Sandecz

Co parkuje na krakowskich ulicach...

Post autor: lipton »

Niedziela, ul. Prusa. Ma ktoś pojęcie, co to jest?
Załączniki
Laweta (4).jpg
Laweta (4).jpg (58.95 KiB) Przejrzano 15604 razy
Laweta (3).jpg
Laweta (3).jpg (83.76 KiB) Przejrzano 15604 razy
Laweta.jpg
Laweta.jpg (94.93 KiB) Przejrzano 15604 razy
Laweta (1).jpg
Laweta (1).jpg (95.87 KiB) Przejrzano 15604 razy
Polka na erkaem i granaty... Orkiestra tusz!
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Taczanka... na ckm. Poszukam zaraz zdjęć w pełnym rynsztunku.
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
Grzesław
Redaktor
Posty: 783
Rejestracja: 2008-12-31, 09:50
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Grzesław »

Piękna. Ciekaw jestem gdzie ją będzie mozna zobaczyć.
Może jakieś reko GRH
Grzesław DeZoo
Awatar użytkownika
lipton
Ekspert
Posty: 2572
Rejestracja: 2008-12-29, 16:17
Lokalizacja: Nova Sandecz

Post autor: lipton »

Może, ale Loczek nieczęsto do nas zagląda :-(
Polka na erkaem i granaty... Orkiestra tusz!
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Taczanka – dwuosiowy pojazd konny, uzbrojony w ciężki karabin maszynowy. Cechą charakterystyczną pojazdu było to, że karabin maszynowy mógł prowadzić ogień bezpośrednio z taczanki. Był on montowany lub ustawiony z tyłu taczanki, prowadząc ogień w kierunku do tyłu. Karabin maszynowy mógł być też zdemontowany i ustawiony na stanowisku, wtedy taczanka pełniła rolę tylko transportera. Taczanki miały zaprzęg dwukonny lub trzykonny. Oprócz woźnicy, na taczance jechała obsługa ckmu (zwykle dwóch żołnierzy) i część zapasu amunicji. Taczanka zwykle była powożona z kozła. Niektóre typy taczanek składały się z dwóch jednoosiowych członów – taczanki i przodka – (jak polska wz.36) połączonych przegubem. Często taczanki były wykonywane doraźnie z wozów konnych lub bryczek.

W Polsce w okresie międzywojennym początkowo używano różnych typów taczanek, często zdobycznych lub wykonanych w oddziałach, przeważnie z ckm Schwarzlose wz. 07/12 lub Maxim wz. 08. W 1929 wprowadzono czterokołową taczankę wz. 28 uzbrojoną w ckm Maxim wz. 08 na austriackiej podstawie trójnożnej od ckm-u Schwarzlose wz. 07/12. Miała ona rozstaw osi 1,8 m. Taczanka wz.28 została następnie zastąpiona przez lżejszą, niższą i bardziej zwrotną taczankę wz. 36 uzbrojoną w ckm wz.30 na podstawie umożliwiającej także strzelanie przeciwlotnicze. Taczanka ta składała się z dwóch półwozi połączonych przegubem. Taczanki wz. 28 i wz. 36 były pojazdami trzykonnymi. W Wojsku Polskim taczanki używane były w 1939 w szwadronach ckm brygad kawalerii i kompaniach ckm dywizji piechoty.

Kilka zdjęć "uzbrojonej" taczanki z imprezy "Pola Chwały" Niepołomice 2008.
Załączniki
t4.jpg
t4.jpg (84.64 KiB) Przejrzano 15593 razy
t3.jpg
t3.jpg (67.08 KiB) Przejrzano 15593 razy
t2.jpg
t2.jpg (66.89 KiB) Przejrzano 15593 razy
t1.jpg
t1.jpg (77.68 KiB) Przejrzano 15593 razy
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
lipton
Ekspert
Posty: 2572
Rejestracja: 2008-12-29, 16:17
Lokalizacja: Nova Sandecz

Post autor: lipton »

Wyglądają identycznie...
Polka na erkaem i granaty... Orkiestra tusz!
Awatar użytkownika
Gogo
Początkujący
Posty: 78
Rejestracja: 2013-05-29, 12:24
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Gogo »

Coś mi się wydaje że były chyba też taczanki na gumach. Św pamięci babcia ( mieszkała we Włocławku ) opowiadała mi kiedyś że będąc przypadkowo w odwiedzinach u jeszcze nie ale już niedługo mojego dziadka w Grudziądzu (służył w 18 pułku ułanów). Widziała jak z koszar wyjeżdżała taka jak to powiedziała "Sowietka" ale na gumowych kołach. Czy jej się mogło przywidzieć?
W fortyfikacyjny temat wlazłem przez przypadek w 1988 roku. A bardziej dogłębnie w 1989 r.
ODPOWIEDZ