Twierdza Przemyśl

egojack
Posty: 11
Rejestracja: 2009-01-20, 09:28
Lokalizacja: Radomsko.

Twierdza Przemyśl

Post autor: egojack »

Planuję zrealizowac planowaną od dość dawna kilkudniową wyprawę rowerową po obiektach Twierdzy Przemyśl. Uważam, że rower jest b. dobrym środkiem transportu do tego celu. Czy mogę zapytać, jaką mapę turystyczną Twierdzy czy przewodnik byście mi polecili do tego celu (wojskowe mam)? A może ukazał się jakiś nowy przewodnik ? Czy ktoś robił takie kilkudniowe wycieczki na rowerze, może mógłby się podzielić doświadczeniami jak jechał, gdzie nocował (nie mam na myśli namiotu, tylko inne miejsca ) itd? Czy w którymś z obiektów Twierdzy jest może możliwość noclegu?
Pozdr.
Ostatnio zmieniony 2011-07-31, 19:45 przez egojack, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Grzesław
Redaktor
Posty: 783
Rejestracja: 2008-12-31, 09:50
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Grzesław »

Nocować możesz dosłownie wszędzie byleby na głowę się nie lało, czy to w poternie, schronie czy innej kazamacie, a rower daje ten dodatkowy komfort, że można go użyć jako stelaż namiotu, pałatki itp. Problematyczne jest natomiast biwakowanie w strefie nadgranicznej dotyczy to głównie grupy Siedliskiej. Inne miejsca noclegowe o których chcesz uzyskać info to zapewne małe pensjonaciki, ale tutaj pozostają przepastne zasoby sieci.
Mapy..... myślę, że jak przejrzysz parę stron o twierdzy to się wszystkiego dowiesz, naniesiesz sam obiekty na dobrą dwudziestkę i wszystko bez problemu znajdziesz.

Jeżeli wybierasz się sam, nie zostawiaj roweru bez zapięcia.

Pozdro Grzesław
Grzesław DeZoo
Awatar użytkownika
Gagarin
Redaktor
Posty: 506
Rejestracja: 2008-12-13, 13:19
Lokalizacja: niestety Wrocław

Post autor: Gagarin »

Jeśli chcesz zwiedzać obiekty to wg. mnie dobrym rozwiązaniem jest spanie w jednym miejscu w (w centrum Przemyśla, tak żeby mieć podobne odległości do wszystkich obiektów). Wtedy możesz zostawić sobie cały bagaż i jeździć "na lekko" codziennie w innym kierunku. Jazda z całym bagażem ma ten minus, że gdy będziesz chodził po forcie to rower będziesz musiał gdzieś zostawić, a wtedy jest ryzyko że ktoś ci może ukraść coś z bagażu. No chyba, że będziesz jeździł z plecakiem (i nosił go cały czas ze sobą), a nie sakwami, ale to jest o wiele gorsze rozwiązanie jeśli chodzi o komfort jazdy.
Istnieje coś takiego jak "Forteczna trasa rowerowa", poszukaj sobie w necie. Jest wydana mapka z tą trasą, ale z tego co pamiętam ma charakter raczej poglądowy.
Możesz się też wybrać na stronę ukraińską. Z rowerem przechodzi się na przejściu pieszym, wiec nie trzeba stać z samochodami. Nie ma z tym większego problemu.
egojack
Posty: 11
Rejestracja: 2009-01-20, 09:28
Lokalizacja: Radomsko.

Post autor: egojack »

Dziękuję za informację i wskazówki. W moim przypadku noclegi na dziko nie wchodzą w grę, zwiedzam forty z kobietą i minimalnym standardem jest dla nas standard jakiegoś schroniska z prysznicem. Klimatycznym ideałem fortowego noclegu był dla nas Fort 39 Olszanica w Krakowie, szkoda, że w Twierdzy Przemyśl nie ma nic takiego.
O istnieniu "Fortecznej trasy rowerowej" oczywiście wiem. Widziałem mapę Szlak Rowerowy Twierdzy Przemyśl w necie, kupię ją , a współrzędne GPS obiektów pozyskane gdzieś z netu wprowadzę do GPS-a zamontowanego na rowerze-robiłem tak przy rowerowym objeżdżaniu Twierdzy Kraków i to rozwiązanie się bardzo sprawdziło, gdyż na oznakowanie szlaku w wielu przypadkach nie można poważnie liczyć.

Mam pewne doświadczenia w takich kilkudniowych wyprawach rowerowych po fortach, albowiem w ubiegłym roku objechaliśmy na rowerach Twierdzę Kraków, garść refleksji...

Przygotowując się korzystałem głównie z netu, przede wszystkim z
http://fortykrakow.prv.pl/
ale także
http://www.twierdza.art.pl/index.html
http://www.fortyck.pl/index.html
http://www.tpfkrakow.netax.info/
i innych.

Kupiłem tez przewodnik Krzysztofa Wojtycza " Szlak Twierdzy Kraków - kieszonkowy przewodnik dla turystów pieszych i rowerowych po szlaku łączącym forty dawnej Twierdzy Kraków." Kilka słów o nim... można kupić, chociaż w zachwyt nie wpadłem. Z racji niewielkiej objętości jest mocno lakoniczny, choć zawiera nieco potrzebnych informacji. Zawiera bardzo schematyczną mapę szlaku z ogólnym rozmieszczeniem obiektów, może ona pełnić funkcje li tylko poglądowe. Na jej odwrocie za to mamy dokładny schemat szlaków w Lesie Wolskim, a to już bardziej przydatna rzecz.

Z moich doświadczeń... Dla człowieka nie znającego dokładnie okolic Krakowa, będącego w peryferyjnych dzielnicach pierwszy raz, najlepszym rozwiązaniem jest posługiwanie się GPS-em z wpisanymi uprzednio współrzędnymi obiektów ( ja korzystałem ze strony kol. Daruli ) na które można się kolejno naprowadzać. Szukając znaków szlaku albo usiłując się przemieszczać wg przewodnika po nazwach ulic można się zamęczyć.
Sam szlak jest oznakowany na przeważającej części bardziej niż skąpo. Nie wiem jak było tuż po jego wytyczeniu, ale obecnie ...
Potwierdziły się moje przypuszczenia, że najlepszy do zwiedzania TK jest rower. Aha, na rower GPS dobrze jest zaopatrzyć w słuchawki, bo w ruchu miejskim nie słychać jego komunikatów, auta zagłuszają. Patrzeć za bardzo też się na ekranik nie da, przeszkadza słońce, nawet jak się da jasność na maksa , co mocno czerpie baterię.
Objechanie prawie całego szlaku TK ( bez kilku obiektów) zajęło mi w sumie na spokojnie około 3,5 dnia (3 x ok. 60 km, 1 x ok 40 km).
Mieszkaliśmy w Forcie 39 Olszanica, gdzie parkował samochód.

http://www.mdk-dh.krakow.pl/fort39/index.html
Nocleg po 20 PLN od osoby, miło, czysto, wygodnie, przyjemnie, klimatycznie, bezproblemowo. Polecam każdemu. Możliwość trzymania rowerów w środku.

Gdyby ktoś potrzebował jakichś innych info służę pomocą.

Przy zwiedzaniu Twierdzy Przemyśl planuję zastosować podobne rozwiązania.
egojack
Posty: 11
Rejestracja: 2009-01-20, 09:28
Lokalizacja: Radomsko.

Post autor: egojack »

Nie znacie czasami miejsca w necie, skąd można pozyskać namiary GPS na obiekty Twierdzy Przemyśl?
Awatar użytkownika
Łukasz
Ekspert
Posty: 2526
Rejestracja: 2009-01-02, 16:00
Lokalizacja: Kressendorf

Post autor: Łukasz »

Nie mam pojęcia, jednak myślę iż patrząc na mapę bez problemu można zlokalizować większość fortów.
krakał
Redaktor
Posty: 652
Rejestracja: 2009-03-18, 10:39
Lokalizacja: Kraków

Post autor: krakał »

Nie większość, tylko wszystkie, no może z wyjątkami typu Lipnik.

GPS raczej Ci potrzebny nie będzie. Przemyśl to zupełnie inny klimat niż Kraków, miasto jest niewiele większe niż w 1914 a forty stoją jak stały w 1914 - generalnie w otwartym krajobrazie. No, trochę drzew i domów fakt przybyło, ale generalnie niewiele. Wszystkie forty znajdziesz łatwo. Trochę gorzej z mniejszymi obiektami, bo większości z nich nie ma na mapach... Ale jak chodzisz po fortach, to "masz oko", a oko fachowca łatwo wyłuskuje z krajobrazu wszelkie ryćkanka i betony. Zwłaszcza rzeczy polowych jest w Przemyślu zachowanych sporo i w ładnym stanie, w rejonie np. Iwanowej Góry, Optynia, Prałkowiec czy Orzechowiec można dostać przesytu. Oczywiście nie tylko tam, a cudactwa czasem bywają przedziwne...
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
Awatar użytkownika
Łukasz
Ekspert
Posty: 2526
Rejestracja: 2009-01-02, 16:00
Lokalizacja: Kressendorf

Post autor: Łukasz »

Ja w najbliższym czasie mam w planach zobaczyć sobie kilka przemyskich cegłobetonów

wg poniższej mapy:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... zemysl.svg

Patrząc od Orzechowic na wschód
X
Xa
XIa
XI
9
XII
XII 1/2
XIIIb
XIII

może coś jeszcze się uda, natomiast pytanie. Czy polecacie zwrócić uwagę na coś szczególnego w tych fortach, coś nad czym warto chwilę dłużej się zatrzymać?

Jak czas pozwoli to Salis Soglio również :)
krakał
Redaktor
Posty: 652
Rejestracja: 2009-03-18, 10:39
Lokalizacja: Kraków

Post autor: krakał »

X Orzechowce - wejdź do środka do ruin (bardzo klimatyczne wnętrza), przejdź prawą poterną (częściowo zagruzowana) do prawej kaponiery barkoczołowej. Znajdziesz tam pancerze - tarcze dla 6 cm armat kazamatowych, uszkodzone wybuchami ale prawie całe. W Przemyślu podwójny unikat - raz, że tarcze tego typu były tylko tam, a dwa, że nigdzie indziej w fortach nie ma pancerzy zachowanych in situ.
Wyjdź też na górę, na to-co-zostało-z-wałów i obejrzyj z bliska ruinę prawej baterii pancernej, zwłaszcza galerię strzelecką piechoty.

Las między Orzechowcami a szosą na Pruchnik - mnóstwo fortyfikacji polowych. Jedyne takie miejsce w tej części pierścienia, którą chcesz zwiedzać. Rewelka - polowe baterie, okopy piechoty... Las nie jest zbyt gęsty i dobrze się po nim chodzi.

Xa Pruchnikerstrasse - z kubatur nie ma prawie nic, za to formy ziemne śliczne, niestety fosy zasypywane śmieciami. Znajdź relikty obu tradytorów na barkach, zachowały się ich podłogi i przyziemia ścian bateryjnych (mniej więcej taki stan zachowania jak na Borku)

XIa Cegielnia - stadnina końska. Teren ogrodzony, pastwisko koni. Wejść się da, konie raczej nie przeszkadzają, ale lepiej zapytać właścicieli o zgodę. Tył fortu (wał i fosa szyjowa) niemal kompletnie zniwelowane, za to czółko (wał i fosa o stoku spłaszczonym) zachowane wręcz modelowo, niemal bez roślinności wysokiej. W centrum ruina bloku koszarowo - bojowego, zarośnięta, odgrodzona i zasadniczo niedostępna (ze względu na bezpieczeństwo koni) - ściana plecowa i boczne, niemal w pełnej wysokości. Na bliskim zapolu mnóstwo lejów po pociskach niezbyt dużych kalibrów, świetnie czytelnych dzięki temu że konie strzygą trawkę na krótko, jak to roślinożercy.

XI Duńkowiczki - ta panie, ta Duńkowiczki (uwielbiam ten kresowy posmak w nazwie tego obiektu) to jedna z przemyskich pereł w koronie. Fort stoi prawie cały, nie ma tylko kaponier (prawej wcale, z czołowej zachowany strzępek a z lewej jest usypisko ziemi i gruzu; poterna zagruzowana, niedrożna). Wszystkie bloki kazamatowe są uszkodzone (co najmniej spękane od wysadzeń bądź trafień pocisków artylerii najcięższej, część z ubytkami), większość jest dostępna. Niestety chodzenie po Duńkowiczkach, wręcz modelowo zarośniętych dżunglą, to koszmar - przejście od lewej baterii pancernej do prawej zajmuje kilkanaście minut. Ugór, krzaki i wilkołaki, a zapach napalmu o poranku jest pierwszą rzeczą jaka przychodzi na myśl, gdy człowiek usiłuje się dostać do baterii pancernych na przykład. Zwiedzenia są godne przede wszystkim te ostatnie, zarówno z zewnątrz, jak i odeśrodka, wraz z poternami (prawą poterną można wyjść do fosy, ale w fosie jest jeszcze większa dżungla niż na wałach). W forcie zachowało się trochę fajnych elementów wyposażenia - kraty, barierka na koszarach, wielokrążek windy działowej, konstrukcja nośna jednej z wież wysuwalno - obrotowych. Koszary szyjowe też godne uwagi, zwłaszcza ślady zniszczeń na tychże (pęknięcia, przebicia stropów, przemieszczenia odspojonych brył betonu). Generalnie bardzo ciekawy i godny uwagi obiekt w czytelnym stanie zachowania, ale bardzo złym stanie technicznym i bardzo mocno zarośnięty. No chyba że się coś zmieniło.

bateria 9 Małkowice/szaniec Duńkowiczki - obiekt bardzo zarośnięty, wyłącznie ziemny. W fosie lewego barku śmietnisko, a na bliskim zapolu stacja trafo. Szyja zniwelowana, wały barkowe zniwelowane częściowo. Generalnie nic specjalnie ciekawego, obiekt rzadko odwiedzany i trudno dostępny.

XII Werner - klasyk fortu artyleryjskiego jednowałowego szkoły austriackiej, wersja galicyjska, odmiana wcześniejsza. Generalnie pięknie zachowany z wyjątkiem kaponier i lewoskrzydłowej prochowni; reszta w niezłym stanie, acz z wtórnymi przekształceniami z czasów LWP i nieprawidłowymi konserwatorsko działaniami obecnego prywatnego właściciela. Wyposażenia zero, z wyjątkiem wieszaka latarni na elewacji koszar. Z rzeczy ciekawych - przebicie stropu sieni pociskiem 420 mm, możliwość przejścia poterną główną i poterną prawego barku oraz ściana schronu pogotowia w schronie głównym, sąsiadująca z wysadzoną prochownią i wgnieciona wybuchem do wnętrza. Wewnątrz koszar "ekspozycja muzealna" - parę fajnych rzeczy, niekoniecznie fortecznych, ale poza tym nic ciekawego za to misz masz tematyczny, eksponaty ni z gruchy ni z pietruchy. Miejsce za to bardzo klimatyczne, oaza spokoju wśród pól. Jeden z moich ulubionych.

XII 1/2 - nie istnieje, jest tam teraz ogromna towarowa stacja kolejowa w Żurawicy.

XIIIb Bolestraszyce - ładnie zachowane formy ziemne, z kubatur tylko ściany plecowe i boczne. Całość zarośnięta rzadkim lasem, dobrze czytelna. Niestety teren ogrodzony, niedostępny - Arboretum w Bolestraszycach, fort nie jest dostępny do zwiedzania. Oczywiście skok przez płot jest możliwy, a ryzyko niewielkie bo teren nie jest pilnowany.

XIII San Rideau - O stanie zachowania nie ma co pisać, bo jest tyle zdjęć i opisów że hej. Ruina koszar robi wrażenie, wielce malownicza jest. Polecam widoki koszar (i z koszar, z góry z prawego skrzydła, z miejsca nieistniejącego tradytora), usypisko brył betonu z granitowymi fundamentami wież pancernych, przejście dolną poterną do galerii przeciwstoku i przejście galerią oraz - u góry, na masywie fortu - schron pogotowia piechoty. UWAGA: obiekt bardzo niebezpieczny - mnóstwo studzienek drenażowych, włazów szamb itd oraz korytarzy "w pustkę" - próba przejścia np. wybieżni z koszar na wały może się skończyć upadkiem na ruiny z dużej wysokości.

Rusz jeszcze na XIIIa Zabłocie. Piękne, a ginące miejsce (rozbudowa żwirowni), z kubatur zostało niewiele (ale fajne klimaty), formy ziemne śliczne, całość porośnięta lasem, ładnie zachowane maski boczne.
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
krakał
Redaktor
Posty: 652
Rejestracja: 2009-03-18, 10:39
Lokalizacja: Kraków

Post autor: krakał »

Łukasz pisze:kilka przemyskich cegłobetonów
Acha, i raczej betonocegieł jak już coś.
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
Awatar użytkownika
Łukasz
Ekspert
Posty: 2526
Rejestracja: 2009-01-02, 16:00
Lokalizacja: Kressendorf

Post autor: Łukasz »

dzięki wielkie

...a cegłobeton lepiej się wymawia :-p
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

krakał pisze:X Orzechowce - wejdź do środka do ruin (bardzo klimatyczne wnętrza), przejdź prawą poterną (częściowo zagruzowana) do prawej kaponiery barkoczołowej. Znajdziesz tam pancerze - tarcze dla 6 cm armat kazamatowych, uszkodzone wybuchami ale prawie całe. W Przemyślu podwójny unikat - raz, że tarcze tego typu były tylko tam, a dwa, że nigdzie indziej w fortach nie ma pancerzy zachowanych in situ.
Wyjdź też na górę, na to-co-zostało-z-wałów i obejrzyj z bliska ruinę prawej baterii pancernej, zwłaszcza galerię strzelecką piechoty.
Załączniki
o3.jpg
o3.jpg (102.76 KiB) Przejrzano 16157 razy
o2.jpg
o2.jpg (92.87 KiB) Przejrzano 16157 razy
o1.jpg
o1.jpg (112.42 KiB) Przejrzano 16157 razy
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

krakał pisze:XI Duńkowiczki - ta panie, ta Duńkowiczki (uwielbiam ten kresowy posmak w nazwie tego obiektu) to jedna z przemyskich pereł w koronie. Fort stoi prawie cały, nie ma tylko kaponier (prawej wcale, z czołowej zachowany strzępek a z lewej jest usypisko ziemi i gruzu; poterna zagruzowana, niedrożna). Wszystkie bloki kazamatowe są uszkodzone (co najmniej spękane od wysadzeń bądź trafień pocisków artylerii najcięższej, część z ubytkami), większość jest dostępna. Niestety chodzenie po Duńkowiczkach, wręcz modelowo zarośniętych dżunglą, to koszmar - przejście od lewej baterii pancernej do prawej zajmuje kilkanaście minut. Ugór, krzaki i wilkołaki, a zapach napalmu o poranku jest pierwszą rzeczą jaka przychodzi na myśl, gdy człowiek usiłuje się dostać do baterii pancernych na przykład. Zwiedzenia są godne przede wszystkim te ostatnie, zarówno z zewnątrz, jak i odeśrodka, wraz z poternami (prawą poterną można wyjść do fosy, ale w fosie jest jeszcze większa dżungla niż na wałach). W forcie zachowało się trochę fajnych elementów wyposażenia - kraty, barierka na koszarach, wielokrążek windy działowej, konstrukcja nośna jednej z wież wysuwalno - obrotowych. Koszary szyjowe też godne uwagi, zwłaszcza ślady zniszczeń na tychże (pęknięcia, przebicia stropów, przemieszczenia odspojonych brył betonu). Generalnie bardzo ciekawy i godny uwagi obiekt w czytelnym stanie zachowania, ale bardzo złym stanie technicznym i bardzo mocno zarośnięty. No chyba że się coś zmieniło.
Załączniki
d4.jpg
d4.jpg (132.34 KiB) Przejrzano 16155 razy
d3-2.jpg
d3-2.jpg (65.65 KiB) Przejrzano 16155 razy
d3.jpg
d3.jpg (76.7 KiB) Przejrzano 16155 razy
d2.jpg
d2.jpg (51.94 KiB) Przejrzano 16155 razy
d1.jpg
d1.jpg (75.1 KiB) Przejrzano 16155 razy
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

krakał pisze:XII Werner - klasyk fortu artyleryjskiego jednowałowego szkoły austriackiej, wersja galicyjska, odmiana wcześniejsza. Generalnie pięknie zachowany z wyjątkiem kaponier i lewoskrzydłowej prochowni; reszta w niezłym stanie, acz z wtórnymi przekształceniami z czasów LWP i nieprawidłowymi konserwatorsko działaniami obecnego prywatnego właściciela. Wyposażenia zero, z wyjątkiem wieszaka latarni na elewacji koszar. Z rzeczy ciekawych - przebicie stropu sieni pociskiem 420 mm, możliwość przejścia poterną główną i poterną prawego barku oraz ściana schronu pogotowia w schronie głównym, sąsiadująca z wysadzoną prochownią i wgnieciona wybuchem do wnętrza. Wewnątrz koszar "ekspozycja muzealna" - parę fajnych rzeczy, niekoniecznie fortecznych, ale poza tym nic ciekawego za to misz masz tematyczny, eksponaty ni z gruchy ni z pietruchy. Miejsce za to bardzo klimatyczne, oaza spokoju wśród pól. Jeden z moich ulubionych.
Załączniki
w4.jpg
w4.jpg (124.84 KiB) Przejrzano 16154 razy
w3.jpg
w3.jpg (64.04 KiB) Przejrzano 16154 razy
w2.jpg
w2.jpg (93.09 KiB) Przejrzano 16154 razy
w1.jpg
w1.jpg (117.66 KiB) Przejrzano 16154 razy
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

krakał pisze:XIII San Rideau - O stanie zachowania nie ma co pisać, bo jest tyle zdjęć i opisów że hej. Ruina koszar robi wrażenie, wielce malownicza jest. Polecam widoki koszar (i z koszar, z góry z prawego skrzydła, z miejsca nieistniejącego tradytora), usypisko brył betonu z granitowymi fundamentami wież pancernych, przejście dolną poterną do galerii przeciwstoku i przejście galerią oraz - u góry, na masywie fortu - schron pogotowia piechoty. UWAGA: obiekt bardzo niebezpieczny - mnóstwo studzienek drenażowych, włazów szamb itd oraz korytarzy "w pustkę" - próba przejścia np. wybieżni z koszar na wały może się skończyć upadkiem na ruiny z dużej wysokości. .
Załączniki
s4.jpg
s4.jpg (99.14 KiB) Przejrzano 16153 razy
s3.jpg
s3.jpg (107.22 KiB) Przejrzano 16153 razy
s2.jpg
s2.jpg (109.67 KiB) Przejrzano 16153 razy
s1.jpg
s1.jpg (119.98 KiB) Przejrzano 16153 razy
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
ODPOWIEDZ