Forum MSMH "Rawelin"

Kolejne

Zanim przejde do drugiej czesci imprezy link do małej relacji http://podgorze.pl/strzaly-w-forcie/

Druga część walk odbyła się przed fortem 31 św. Benedykt. W inscenizacji pełnił on rolę Cytadeli we Lwowie...

W nawiązaniu do tekściku ogłoszenia-zapowiedzi imprezki: takie pytanie do jaśnie organizatora i tych, którzy za nim klepią bez refleksji niczym małpki:

Gdzie to bladej nędzy na krakowskich Krzemionkach pan komendant autor ogłoszenia widział less?! Czy on rozróżnia w ogóle less od wapienia jurajskiego???? "Wykute w skale lessowej" brzmi jak "wyrzeźbione w g..nie"....

Nie omieszkam wytknąć, że kościółek nie jest romański i nie jest wspominany nawet przy okazji szlaku romańskiego, owszem ma romańską substancję w ścianach i zarys, ale to kościółek gotycko-barokowy.

Stary podgórzanin a taki ignorant.

A inscenizacji nie komentuję, bo skomentowała ją publika, a raczej jej dotkliwy brak. Mimo świetnej pogody.


Słyszałem, że pan komędant tak się rozdokazywał "na obiekcie", że odgonił nawet grupę zwiedzających, którzy chcieli na skróty wejść pod fort ścieżką od dołu - koło cmentarza. Oświadczył im, że teren, hehe - "wynajęty", i że " wchodzić nie wolno", tylko jak chcą to sobie moga obejśc ulicą dookoła... co za bufonada, typowa dla pana wodza.

Zwiedzający spoza Krakowa z towarzyszem miejscowym byli ludźmi pokornego serca, dlatego nie dostał tym razem w trąbę. I całe szczęście, bo jakby to wyglądało, gdyby do inscenizacji przystąpił z rozkwaszonym kuflem? Szkoda, że wyjechali z Krakowa z przeświadczeniem, że krakusy do nadęte du...dki żołędne.

Wyimaginowana władza bije do głowy bąbelkami sodowymi czy co...

Cieszę się, że obeszło się bez strat w ludziach, że wiceszef ( ekhm...) regimentu w dobrym zdrowiu i nie spadł ze słupa trakcji elektrycznej/drzewa/dachu, ani nie uczynił sobie czy innym nijakiej krzywdy. Pozdrawiam wszystkich. Duża buźka dla skrzekliwych ale dzielnych kogutków.

Plakatu i zapowiedzi nie bede zmieniał organizatorowi, bo to nie moja sprawa. To że błędy są wskazał juz Krakał i o pozostałych, które zauwazylismy szkoda pisać. Dlatego też przytoczyłem link do komentarzy pod mini relacją na podgórze.pl gdzie możemy o tym poczytać.

Gościu mam wrażenie, że też swego czasu brałeś udział w tego typu "inscenizacjach" u boku kolegów ze zdjęć... A moze sie mylę

Owszem, ale do 2010 roku; ostatnią imprezą z mym udziałem była inscenizacja w Krzesławicach i chyba była to ta obrona Lwowa, na którą przyjechały dzieciaki z Giżycka czy skądśtam jeszcze, w takich partyzanckich mundurach a la 1920.

Odszedłem przed "topową imprezą" w Grębałowie grudzień 2010, gdy to pan komendant przegiął pałkę tym swoim "zaocznym" komenderowaniem i przydzielaniem roboty "na chama" ; ja ostro - on ostro i opryskliwie, no to sorry... wyszło z niego ... to co najlepsze. On wie swoje, ja wiem swoje. Byłem kolejny, rotacja w szeregach duża...

Stąd moje drwiny - że chłopak uwierzył we własną "władzę".

Zdjęcia ze mną zostały, gdzieś tam jestem, długo "wisiałem" też ze swoim konterfektem w nieaktualizowanym tableau zarządu i jako członio regimentu.

Przepraszam - errata: zamiast w tableau zarządu winno być: w tableau tzw. umownie i na wyrost "zarządu".

No to w tym temacie jesteś na zdjeciach Pozdrawiam.

Również pozdrawiam, to przynajmniej wiem teraz kto takie ładne zdjęcia robi, a tem czasem już nie komentuję niczego czego komentowac nie warto, bo za długo to robiłem po odejściu z verein-y.

gosc pisze:nie komentuję niczego czego komentowac nie warto

Dokładnie tak. Leżących się nie kopie.

Chyba że gryzą

Wiecej zdjeć z grudniowej imprezy http://picasaweb.google.com/108137706425179826458