Kto zdobędzie Twierdzę Kraków - czyli co w prasie piszczy?

krakał
Redaktor
Posty: 652
Rejestracja: 2009-03-18, 10:39
Lokalizacja: Kraków

Post autor: krakał »

Swoje mogę odstąpić, jeśli do tego dojdzie to pewnie będę oprowadzał :mrgreen:
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Zrujnowana strzelnica na Woli Justowskiej do remontu Gazeta Wyborca 20 marca 2014

Remont ma uratować zabytkową strzelnicę na Woli Justowskiej: kolejna zima mogłaby się okazać dla tego obiektu zabójcza. W przyszłości w drewnianej budowli ulokują się m.in. kawiarenka, małe sklepy i klub fitness, a w podziemiach zostanie urządzona strzelnica sportowa. Na to potrzeba już jednak znacznie większych pieniędzy.
Zarząd Infrastruktury Sportowej, który zarządza obiektem, planuje rewitalizację drewnianego budynku i stworzenie w nim centrum rekreacyjnego.

Wybudowana w 1887 roku strzelnica przy ul. Królowej Jadwigi przetrwała dwie wojny i czasy PRL-u. Dziś jest jednak w opłakanym stanie. - Strzelnica musi być wyremontowana jak najszybciej. W zeszłym roku udało się pozyskać środki na dokumentację, a w tym - na rozpoczęcie remontu konserwatorskiego - mówi Halina Rojkowska z Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków. - Trzeba zacząć od bardzo wnikliwego przeglądu technicznego konstrukcji drewnianej łącznie z dekoracją budynku. Nie możemy również wykluczyć rozbiórki niektórych elementów, bo żeby się dostać do wnętrza, trzeba będzie naruszyć wiązania ciesielskie. Później wszystko zostanie ponownie złożone - wyjaśnia Rojkowska.

Co będzie w środku

Całkowity koszt rewitalizacji strzelnicy szacowany jest na 11 mln zł. Pierwszy etap prac pochłonie około 1,3 mln zł - remont może się rozpocząć m.in. dzięki dofinansowaniu Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (600 tys. zł). - My finansujemy tylko prace ściśle konserwatorskie w centralnej części budynku. Na całość - na to, by to miejsce odżyło - potrzebne są znacznie większe nakłady finansowe - mówi Maciej Wilamowski z biura SKOZK-u.

Miasto jako wkład własny przeznaczy na ten cel 1 mln zł. Co z resztą pieniędzy? Administrator obiektu, czyli Zarząd Infrastruktury Sportowej, szuka źródeł finansowania. - Mamy już projekt budowlany, projekt wykonawczy, zostało wydane pozwolenie konserwatorskie na remont. Obecnie staramy się o pozwolenie na budowę. Gdy je dostaniemy, będziemy mogli zorganizować przetarg, a następnie rozpocząć inwestycję - mówi Jerzy Sasorski z ZIS.

W strzelnicy - według planów - mają się znajdować m.in. kawiarenka, małe sklepy, klub fitness. W podziemiach natomiast - strzelnica sportowa. - W części centralnej przewidujemy działalność gastronomiczno-wypoczynkową. W skrzydle zachodnim będzie siłownia i fitness wraz z zapleczem, a w skrzydle wschodnim wielofunkcyjna sala ekspozycyjna - wyjaśnia Sasorski.

Finezyjna konstrukcja

Drewniana strzelnica przy ulicy Królowej Jadwigi to unikatowy zabytek architektury militarnej. Pierwotnie stanowiła zaplecze garnizonu Twierdzy Kraków. Swoje umiejętności szkolili tutaj m.in. członkowie Związku Strzeleckiego i legioniści Józefa Piłsudskiego. W okresie międzywojennym i po II wojnie strzelnica należała do krakowskiego garnizonu, potem trafiła w ręce skarbu państwa. W 1993 roku została wpisana do rejestru zabytków. W latach 90. pojawiły się kłopoty z jej utrzymaniem, w wyniku czego teren kilkukrotnie zmieniał właścicieli. Miasto przejęło kompletnie zdewastowany budynek w 2012 roku.

- Strzelnica ma bardzo finezyjną konstrukcję i to cud, że udało jej się przetrwać do dziś. To unikatowy pawilon na terenie Krakowa, ma dużą wartość artystyczną i historyczną. To nie jest zwykły budynek z desek: posiada niezwykle dekoracje ażurowe, częściowo jest też przeszklony. Strzelnica z pewnością wpisała się w pejzaż Woli Justowskiej, a mieszkańcy Krakowa na pewno są z nią mocno związani. To spory kawałek naszej historii. Jego brak byłby to dużą stratą dla miasta - mówi Halina Rojkowska. (Magdalena Janczura)


Polecam akapit o podziemiach :-) :-) :-)
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

W Gazecie Krakowskiej też poruszają ten temat, ale tutaj już są piwnice :-), w których będzie zaplecze techniczne. Spędziłem na tym obiekcie 10 lat swojego życia i muszę stwierdzic, że piwnice musiały powstać po zamknięciu strzelnicy :-)

Kraków: zabytkowa strzelnica będzie uratowana. Już w tym roku! Gazeta Krakowska 20 marca 2014r.

Miasto i Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa wspólnie uratują strzelnicę z XIX wieku. W końcu, bo mieszkańcy Woli Justowskiej przestawali już wierzyć, że ktoś zatroszczy się o obiekt, w którym szkoliły się nie tylko wojska austriackiego zaborcy, ale również legioniści Józefa Piłsudskiego.

Projekt remontu jest już gotowy. Strzelnica o powierzchni użytkowej ponad 1000 mkw. zostanie podzielona na cztery części. W skrzydle zachodnim znajdzie się siłownia i klub fitness z szatniami i natryskami dla sportowców. W centralnej części działać ma restauracja mieszcząca ok. 40 osób. Stąd schodami będzie można wejść na antresolę, gdzie staną stoły bilardowe. Antresola pomieści ok. 10 osób. Z kolei w części wschodniej planuje się salę wystawową. Tu np. na wernisaże będzie mogło przyjść ok. 35 osób.

Południowa ściana budynku zostanie przeszklona, pojawi się tu pięć par drzwi, którymi goście wyjdą na trawnik wielki na pół hektara. Zarząd Infrastruktury Sportowej ma już koncepcję zagospodarowania terenu, ale nie chce jej zdradzać. Nieoficjalnie mówi się, że myśli o stworzeniu stanowisk strzeleckich.

W piwnicach strzelnicy powstaną magazyny i zaplecze techniczne. Wokół zabudowy utrzymana zostanie zieleń, pojawią się alejki i latarnie. Do rozbiórki przeznaczono polową drewnianą toaletę "sławojkę". Stoi tu też stróżówka, która po remoncie będzie wykorzystywana przez ochroniarzy. To zupełnie inna koncepcja niż ta, którą jeszcze parę lat temu miał prywatny inwestor. Z historycznego budynku chciał zrobić market. Mimo że urzędnicy w umowie dotyczącej przekazania gruntów zastrzegli, że ma tu działać obiekt sportowo-rekreacyjny. Po czterech latach procesu sądowego udało się wydrzeć firmie zabytek.

- Obiekt został zaniedbany. To efekt naiwnego myślenia, że prywatny kapitał poradzi sobie z zabytkami - komentuje Maciej Wilamowski, dyrektor SKOZK. Miasto jednak, niemal równie długo, nie potrafiło zająć się obiektem. Teraz jednak urzędnicy znaleźli pieniądze na jego remont. ZIS wydał już 276 tys. zł na projekt, z czego 150 tys. dołożył SKOZK.

- Po uzyskaniu pozwolenia na budowę, a wniosek jest już procedowany, zostanie ogłoszony przetarg na pierwszą część rewitalizacji obejmującą rozpoczęcie remontu konserwatorskiego części centralnej strzelnicy - zapewnia Jerzy Sasorski, rzecznik ZIS. Pierwszy etap remontu pochłonie w tym roku ponad 1,5 mln zł, z czego 585 tys. zł dołożył SKOZK.

Budynek trzeba będzie niemal całkowicie rozebrać, ale co najmniej 50 proc. części zostanie ponownie wykorzystanych. Przywróci się unikatowe połączenia drewna i dekoracji.

Dalsze prace mają być kontynuowane w przyszłych latach. SKOZK zapowiada pomoc.
- Stosujemy zasadę, że wspomagamy odnowę zabytku aż do pełnej jego rewaloryzacji. Liczymy, że przetrwa kolejne 100 lat i będzie ciągle funkcjonował - mówi dyrektor Wilamowski.

Koszta całej inwestycji szacuje się na 11 mln zł. Po odnowieniu budynku miasto planuje wydzierżawić go prywatnemu inwestorowi na działalność gastronomiczną i sportową. (Piotr Rąpalski)
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Powstanie park wokół fortu na Klinach LOVEKRAKOW.PL

Trwa kolejny etap prac przy budynku Fortu 52 „Borek” przy ul. Fortecznej. Nad częścią niszczejących zabudowań remontowane są dach i konstrukcja sklepień. Docelowo zabytkowy fort ma zostać w całości odnowiony, a wokół niego powstanie oświetlony park z alejkami i ławkami.

Ukruszone cegły, porozrzucane butelki
Fort 52 „Borek”, stanowiący część Twierdzy Kraków, powstał w latach 80. XIX wieku. W czasie II wojny światowej Niemcy przetrzymywali w nim jeńców, a w czasach PRL mieściły się w nim baza samochodowa i magazyn budowlany. W ostatnich latach pozostawał pustostanem i stopniowo popadał w ruinę. Liczne butelki porozrzucane na podłodze najlepiej świadczą o tym, jak jest obecnie wykorzystywany.
Z inicjatywą rewitalizacji tego miejsca wystąpiła Dzielnica X Swoszowice, na terenie której znajduje się zabytkowy obiekt. – Nawiązaliśmy współpracę z Politechniką Krakowską, dzięki czemu nieodpłatnie zostały wykonane koncepcje zarówno samego fortu, jak i terenu wokół niego – mówi Maciej Nazimek, przewodniczący dzielnicy. Pierwszym niezbędnym krokiem było wyremontowanie dachu i konstrukcji sklepień dawnych koszar, żeby zahamować i tak zaawansowany już proces niszczenia budynku.

To dopiero połowa dachu
Pierwsze prace nad remontem dachu zakończyły się w styczniu tego roku. Na ich wykonanie udało się pozyskać fundusze ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Dzielnica sfinansowała natomiast przeprowadzenie inwentaryzacji terenu i częściowe uporządkowanie zieleni. Trwające obecnie roboty przy drugim fragmencie dachu ponownie sfinansował SKOZK, przekazując ponad 77 tysięcy złotych.
Dzielnica X stara się pozyskać z miasta pieniądze na kolejne etapy rewitalizacji. Radni chcieliby po zakończeniu prac przeznaczyć budynek na siedzibę Klubu Kultury Kliny, który działa od ubiegłego roku i na razie korzysta z pomieszczeń pobliskiej parafii. W forcie znalazłoby się również miejsce na oddział Podgórskiej Biblioteki Publicznej i część komercyjną dla prywatnego inwestora. Środki z czynszu miałyby pokrywać koszty bieżącego utrzymania budynku.

Pierwsze latarnie jeszcze w tym roku
Wokół dawnych wojskowych zabudowań radni chcą utworzyć park. – Jeszcze w tym roku przeprowadzimy pierwsze prace przy oświetleniu tego terenu od strony ulicy Borkowskiej. To wstęp do utworzenia parku – mówi przewodniczący Nazimek. Radny tłumaczy, że całkowity koszt rewitalizacji fortu jest uzależniony od tego, jaki byłby jej dokładny zakres. – My staramy się wybierać tak, by te działania były kompleksowe, ale nie pochłaniały ogromnych pieniędzy. Myślę, że potrzeba jeszcze około czterech, pięciu milionów złotych – szacuje.
Na ten rok SKOZK przeznaczył środki także na drugi fort dawnej Twierdzy Kraków zlokalizowany przy ul. Fortecznej. Kwotą 64 tysięcy złotych dofinansowane zostało wykonanie projektu rewitalizacji fortu 52a „Łapianka” i jego adaptacji na potrzeby Muzeum Ruchu Harcerskiego. Ten budynek również popada obecnie w ruinę. (Jakub Drath)
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
krakał
Redaktor
Posty: 652
Rejestracja: 2009-03-18, 10:39
Lokalizacja: Kraków

Post autor: krakał »

Darula pisze:Dzielnica X stara się pozyskać z miasta pieniądze na kolejne etapy rewitalizacji. Radni chcieliby po zakończeniu prac przeznaczyć budynek na siedzibę Klubu Kultury Kliny, który działa od ubiegłego roku i na razie korzysta z pomieszczeń pobliskiej parafii. W forcie znalazłoby się również miejsce na oddział Podgórskiej Biblioteki Publicznej i część komercyjną dla prywatnego inwestora. Środki z czynszu miałyby pokrywać koszty bieżącego utrzymania budynku.
Ale byznesplan wymyślili. Każdy, kto ma jakieś pojęcie o fortach i choć raz widział Borek od środka, wie jak bardzo oderwana od rzeczywistości jest ta wizja.
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
TomekM
Ekspert
Posty: 3166
Rejestracja: 2011-04-19, 07:24
Lokalizacja: Kraków

Post autor: TomekM »

żeby utrzymać taki obiekt z najmu fragmentu, to musiała by być chyba najwyższa stawka czynszu za metr w Europie.... :mrgreen:
Awatar użytkownika
kiler
Użytkownik
Posty: 159
Rejestracja: 2009-02-25, 17:14
Lokalizacja: GRH Siedemnasty

Post autor: kiler »

Wiem, że może jestem zbytnim optymistą, ale moim zdaniem coś to może dać.

Te latarnie i alejki być może sprawią, że pojawią się tam ludzie. Wokół powstała duża dzielnica mieszkaniowa, która potrzebuje terenów zielonych i pewnie taki urządzony park sporo spacerowiczów przyciągnie. Za ludźmi przyjdzie potrzeba zwiększenia bezpieczeństwa, może jakiś monitoring, patrole. Wydaje mi się, że te dwie połączone rzeczy przynajmniej powstrzymają dalszą dewastację a to już daje podstawę do dalszych prac. Wiadomo, że nie przywróci się tego fortu do stanu, w jakim są obiekty mające od wielu lat gospodarzy, ale pierwszy krok zrobiony i to moim zdaniem najważniejsze.
Pozdrawiam

Przemek "kiler"
krakał
Redaktor
Posty: 652
Rejestracja: 2009-03-18, 10:39
Lokalizacja: Kraków

Post autor: krakał »

No i na tym się też IMHO skończy, bo żeby tam umieścić
Darula pisze:siedzibę Klubu Kultury Kliny
albo
Darula pisze:oddział Podgórskiej Biblioteki Publicznej
, to trzeba by wyłożyć pieniądze idące w dziesiątki milionów złotych. Jaki jest stan zachowania Borku, każdy widzi. Jaki jest stan techniczny, widzi nie każdy bo to juz trzeba mieć trochę pojęcia. Ile trzeba włożyć w remont samych tylko koszar szyjowych? Jak będzie tam rozwiązana wentylacja i ogrzewanie, skoro w środku mają być instytucje stawiające tak rygorystyczne wymogi co do mikroklimatu, jak biblioteka? Ile to będzie kosztowało w codziennym utrzymaniu?

Nie wątpię, że zrobią park i alejki. Nie wątpię przy tym, że w radosnym zapale "uporządkują" ślady po okopach z 1914 roku i przeszkodzie drutowej okalającej fort (trochę słupków tam jeszcze jest...), a w zamian pewnie machną - niech zgadnę - "fantom" B-17 Candy, bo tak będzie fajnie. I spodziewam się, ze na tym się skończy, a Borek upodobni się do Mistrzejowic - na zewnątrz fosy park z ławeczkami, latarenkami i alejkami w o jakże bardzo do fortu pasującym stylu, a wewnątrz fosy klasyczne SNAFU po całości.
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Zabytek w Batowicach nie może doczekać się remontu Dziennik Polski 15 grudnia 2014

Mistrzejowice. Dla fortu opracowany został projekt remontu, ale nie udaje się znaleźć pieniędzy na jego realizację Fort Batowice, położony na os. Złotego Wieku w Mistrzejowicach (Dzielnica XV) wymaga remontu. Budynek rozsypuje się i może stanowić zagrożenie dla spacerujących po batowickim parku mieszkańców oraz dla bawiących się tam dzieci. Kilka lat temu w forcie zamieszkał bezdomny, a wokół fosy zaczęło pojawiać się coraz więcej śmieci. Poaustriacki zabytek może jednak nadal świetnie służyć jako miejsce spotkań miłośników dziejów Krakowa, o czym przekonali się uczestnicy Żywej Lekcji Historii, która odbyła się tam w ubiegłe wakacje.

Ponad 70 osób przebranych za żołnierzy w pobliżu fortu odgrywało sceny bitwy. Michał Drewnicki, radny miejski z klubu PiS, a jednocześnie współorganizator Żywej Lekcji Historii w Mistrzejowicach, już jako działacz Dzielnicy XV Mistrzejowcie postulował przeznaczyć pieniądze na remont tego obiektu. W ubiegłą środę złożył interpelację do prezydenta Jacka Majchrowskiego w sprawie fortu. Apeluje, m.in. o przekazanie funduszy z budżetu miasta na remont obiektu. "Ponadstuletnia fortyfikacja stanowi wartościowy zabytek historyczny, który w wyniku niezagospodarowania niszczeje" - pisze radny Michał Drewnicki do prezydenta Majchrowskiego.

Zarząd Budynków Komunalnych w poprzednich latach przygotował projekt remontu Fortu 48 Batowice, jednak zabrakło pieniędzy na jego realizację. - Pierwszy etap remontu, o który teraz walczę, według kosztorysu będzie kosztował około 800 tys. zł. Chodzi o odnowienie kaponiery, by fort stał się częścią alejek parkowych - tłumaczy Michał Drewnicki. Radny widziałby tam najchętniej miejsce spotkań młodzieżowych klubów kultury lub miłośników historii. Bolesław Kosior, radny PiS, który w tej kadencji stara się o przewodniczenie Komisji Kultury, Promocji i Ochrony Zabytków w Radzie Miasta Krakowa, uważa, że forty trzeba odnawiać, ale jeśli już zabierać się za sprawę, to kompleksowo. - Chciałbym, żeby wkrótce powstała ścieżka turystyczna "Twierdza Kraków", która obejmowałaby forty znajdujące się nie tylko na terenie Krakowa, ale także np. fort w Zielonkach - mówi radny Kosior. - Przejście przez taką ścieżkę mogłoby trwać nawet 3 dni, byłaby to świetna atrakcja dla turystów - dodaje. Jego zdaniem koszty stworzenia takiej ścieżki wokół Twierdzy Kraków można by pokryć nie tylko z budżetu miasta, ale także z funduszy od podkrakowskich gmin i prywatnych inwestorów, którzy otworzyliby w fortach hotele i restauracje. Szanse, że uda się jeszcze przeznaczyć na remont fortu pieniądze z budżetu na 2015 rok, są raczej niewielkie, ponieważ na razie nie zaplanowano na to żadnej kwoty. Radni PO są raczej sceptycznie nastawieni do pomysłu. - Jasne, że forty trzeba chronić, bo dziedzictwo Krakowa to ważna sprawa, ale budżet miasta nie jest z gumy - mówi Dominik Jaśkowiec, wiceprzewodniczący Rady Miasta. - Jeżeli radny Drewnicki pokaże nam, z którego punktu zrezygnować w projekcie budżetu, to oczywiście, możemy dyskutować - dodaje. - Na pewno jest to ważna sprawa dla mieszkańców Mistrzejowic, należy jednak logicznie przyjrzeć się temu pomysłowi, ponieważ koszty remontu mogą być bardzo wysokie. Najpierw chciałabym poznać stanowisko prezydenta Majchrowskiego - dodaje Anna Szybist, która prawdopodobnie zostanie wiceprzewodniczącą Komisji Kultury, Promocji i Ochrony Zabytków w Radzie Miasta. (Sylwia Nowosińska)

Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Zamieszanie wokół fortu w Bronowicach. ASP go nie chce. Gazeta Wyborcza 07.02.2015

Mieszkańcy z grupy Zielone Bronowice apelują do ministra obrony narodowej, by przekazał fort Akademii Sztuk Pięknych. Tyle że uczelnia, która planuje zbudować tam kampus, twierdzy nie chce.

- To nasz pomysł. Nie chcemy, by fort Bronowice zniszczyli deweloperzy - podkreśla Monika Dębowska z inicjatywy Zielone Bronowice. Mieszkańcy walczą o twierdzę i kilkuhektarowe działki wokół niej, odkąd Agencja Mienia Wojskowego wystawiła je na sprzedaż (2013 rok). Wcześniej nikt wojskowymi działkami się nie interesował, mimo że AMW wyprowadziła się z nich już w 2010 roku. Zielone Bronowice chcą uchronić teren przed deweloperami. Po trwającym dwa lata sporze udało się dojść do pierwszego kompromisu.

Radny Grzegorz Stawowy zaproponował ASP, by wybudowała tam kampus. To kompromis między mieszkańcami, którzy nie chcą zabudowy terenu blokami, a AMW. Wojsko poszło na ustępstwa (nie wyklucza udzielenia bonifikaty), by nie zaostrzać konfliktu, zachować charakter i zieleń w pobliżu fortu. Tym bardziej że ASP poza kampusem planuje stworzenie ogólnodostępnego dla mieszkańców parku przy budynkach wydziałów i akademikach.

Nowa strategia uczelni

Na najbliższej sesji miejscy radni będą głosować nad wnioskiem o stworzenie planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru. Analiza zakłada, że tereny wokół fortu będą mogły zostać zabudowane usługami, a twierdza ma stanowić zieleń urządzoną. Wszystko po to, by ASP bez przeszkód mogła zrealizować plany.

Senat ASP już zatwierdził nową strategię uczelni. W koncepcji jest wybudowanie kampusu na dwuhektarowej działce. - Obecnie jesteśmy bardzo rozproszeni, wynajmujemy wiele pomieszczeń - przyznaje prof. Stanisław Tabisz, rektor ASP.

Dlatego uczelni zależy na nowym kampusie, ale na to potrzeba pieniędzy. Tyle że rektorzy uczelni artystycznych usłyszeli niedawno od ministra kultury, że o fundusze na inwestycje będzie trudno. - Ale rozmowy trwają - zaznacza prof. Tabisz i podkreśla, że dlatego uczelni zależy tylko na pozyskaniu działek wokół fortu. - Taniej jest wybudować kampus od podstaw niż remontować i dostosowywać fort. To wyjątkowe miejsca, ale na nie nas nie stać.

Nikt z nami tego nie konsultował

Mieszkańcy Bronowic chcieliby jednak, by pod skrzydła ASP trafiła też twierdza. Uczelnia przyznaje, że nikt z jej władzami tego nie konsultował. Mieszkańcy apelują do MON (nadzoruje AMW), by przekazał nieodpłatnie fort Bronowice Ministerstwu Kultury, które oddałoby obiekt ASP. - Nikt na tym nie straci, bo AMW i tak może sprzedać fort z ponad 90-procentową bonifikatą. Uczelnia mogłaby tam stworzyć miejsce dla swoich artystów. W otoczeniu zabytkowych murów mogliby np. urządzać performance. Miałyby się tam przenieść wydziały rzeźby, scenografii, które potrzebują dużo miejsca. Fort się dla nich idealnie nadaje. Jeśli chodzi o pieniądze, to przecież uczelnia nie będzie musiała wynajmować pomieszczeń i prawie wszystko będzie mieć w jednym miejscu - przekonuje Dębowska.

Co na to ASP? - Nikt z nami tego nie konsultował - ucinają władze uczelni.

A radny Stawowy komentuje: - Takie wychodzenie przed szereg jest na szkodę dla transakcji. Po prostu do niej nie dojdzie, a działki trafią wtedy na przetarg nieograniczony. Wtedy może je kupić ten, kto zaoferuje najwyższą cenę. Doświadczenie pokazuje, że takie przetargi niemal zawsze wygrywają firmy inwestycyjne. (Dominika Wantuch)

Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
krakał
Redaktor
Posty: 652
Rejestracja: 2009-03-18, 10:39
Lokalizacja: Kraków

Post autor: krakał »

Darula pisze:Takie wychodzenie przed szereg jest na szkodę dla transakcji. Po prostu do niej nie dojdzie, a działki trafią wtedy na przetarg nieograniczony.
Wprost mówiąc, wszystko zależy od widzimisię pana Grzesia. A pan Grzesio właśnie pogroził palcem. Tak właśnie działa AMW - pełna uznaniowość.
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Fort na rondzie Mogilskim pod namiotem lub pod szkłem. Dziennik Polski 23.03.2015

Mury miały przechodzić konserwację co roku. Wykonano ją tylko raz i relikty fortu się sypią. Sypiące się od góry, zaśmiecone ruiny. Pośród nich walają się połamane deski, a nawet całe daszki z płyt, które miały osłaniać korony murów. Była tu kiedyś tablica informacyjna, ale już jej nie ma. Tak prezentują się dziś relikty XIX-wiecznego fortu na rondzie Mogils­kim. Jest szansa na zmianę ich wyglądu: powstała koncepcja, w której proponuje się kilka wariantów ich zabezpieczenia, a może też zagospodarowania. – W ramach pozimowego sprzątania do końca marca teren fortu zostanie uporządkowany – zapewnia Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. – W ciągu kilku najbliższych miesięcy zaś chcemy uzgodnić z wojewódzkim konserwatorem zabytków docelowe rozwiązanie dla tego obiektu.

Koncepcję zawierającą kilka pomysłów do wyboru opracowała krakowska firma konserwatorsko-budowlana CDM Baszta. Przyjęto, że potrzebne jest wzmocnienie murów, na które trzeba wydać 700 tys. zł.

Dalsze propozycje to: zadaszenie pozostałości fortu dużym płóciennym namiotem albo wykorzystanie szkła i aluminium, którymi przykryto by mury, a także podłoże (chodzilibyśmy wtedy między murami zabytku po szklanych kładkach). Kolejna propozycja przewiduje, że w obrębie fortu pojawią się małe pomieszczenia, gdzie mogłaby działać np. kawiarnia. – Każdy z wariantów zakłada wzmocnienie murów. Na najtańszą z wszystkich wersji potrzeba 2 mln zł, a na najdroższą od 10 do 12 mln zł – informuje Michał Pyclik. – Ale jest też i koncepcja, by jednak rozebrać mury i tylko zaznaczyć w terenie, jak przebiegały. Przedstawiciel ZIKiT dodaje, że już szukano chętnych na odtworzenie niektórych pomieszczeń fortu i urządzenie tam kiosku czy kawiarenki, nie było jednak zainteresowanych. W tegorocznym budżecie ZIKiT nie ma milionów na fort, jego solidne porządkowanie mog­łoby się zacząć najwcześniej w przyszłym roku. Mury pośrodku ronda Mogilskiego to pamiątka po bastionie V „Lubicz” – tyle z niego zostało po wyburzeniach z lat 50. XX stulecia. Wtedy te pozostałości skryła ziemia, odkopano je po pół wieku podczas przebudowy ronda. W 2008 r. zakończyły się prace konserwatorskie przy ruinach. Daszki z drewna i płyt pilśÂ­niowych zamontowano jako tymczasowe rozwiązanie w grudniu 2013 r. Mają osłaniać pozostałości fortu od góry, by nie dostawała się tam woda, która zamarzając, rozsadza mury. Wojewódzki konserwator z propozycjami dotyczącymi fortu zapozna się niebawem. Z góry wyklucza ich wyburzanie. – Trzeba być konsekwentnym. Skoro ruiny się odsłoniło i zachowało, muszą zostać. Gdyby je dobrze zakonserwowano, nie sypałyby się. Dawałem wyraźne zalecenia na piśmie, że konserwacja ma się odbywać co roku, a tymczasem prace wykonano tylko raz – wypomina niedociągnięcia Jan Janczykowski. Konserwator jest zwolennikiem wprowadzenia w dawne mury nowej funkcji, co sam swego czasu sugerował. Uważa, że w tak potężnym węźle przesiadkowym taki pomysł może się sprawdzić. Znawca fortów dr Krzysztof Wielgus z Politechniki Krakowskiej też jest przeciwny wyburzeniu. – Te mury to ślad bardzo istotnego zabytku architektury obronnej – podkreśla. Jego zdaniem namiot rozpostarty nad reliktami nie sprawdzi się – z dnia na dzień coraz bardziej brudny, będzie tylko szpecił. – Należy zdjąć zwietrzałe, potrzaskane cegły z góry, uzupełnić mur nowymi i zabezpieczyć. Mur nie może być pozostawiony tak jak teraz, by pił wodę – podkreśla dr Wielgus. Oryginalnie ceglane mury fortu miały gzyms z kamienia. Dr Wielgus podpowiada, że można by „odbudować” brakujące mury zabytku ze szkła. Powstałby wtedy rodzaj pawilonu do zagospodarowania. (Małgorzata Mrowiec)
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
piszczu
Aktywny użytkownik
Posty: 397
Rejestracja: 2014-06-09, 11:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: piszczu »

Czytałem wczoraj w Dzienniku. Przyznam że trochę mnie niepokoi zdanie:
„odbudować” brakujące mury zabytku ze szkła
Awatar użytkownika
Łukasz
Ekspert
Posty: 2526
Rejestracja: 2009-01-02, 16:00
Lokalizacja: Kressendorf

Post autor: Łukasz »

yyyhym
Awatar użytkownika
adam
Redaktor
Posty: 695
Rejestracja: 2010-06-18, 10:43
Lokalizacja: Bolechowice
Kontakt:

Post autor: adam »

Niech zabezpiecza, zasypia, posadza trawnik i bedzie po problemie. Jak nie ma kasy na konserwacje to nie ma zadnego sensu odslaniac takich rzeczy...
ODPOWIEDZ