Stan na 25 septembra 2015 po Chrystusie a przed końcem świata:
kłódki na podwojach już nie ma (czyli tak jak przewidywałem); przypomnę - dobre ludzie założyły ją gdzieś na przełomie zimy/wiosny;
brama obita blachą - owszem - na razie się nie poddaje;
na plus - nowy pomost z desek, już nikt nie złamie sobie giczoła i nie wpadnie do "diamentowego rowu" ( tyle tam szajsu, że jest to de facto rów diamentowy);
na minus - bezpieczny nowy pomost zachęca do konsumpcji różnych napitków u samej bramy... ( urzekła mnie wystawa kilkunastu butelek równiuko ułożonych wzdłuż drzwi, mało tego - w każą butelkę zatknięta była kompozycja roślinna dla ozdoby, aż wszedłem przez dziurę w siatce żeby to dziwo z bliska obejrzeć... aha - zamiast kłódki za zamknięcie robi oprócz skobla coś w rodzaju miotły ubranej w pomarańczową poszewkę czy też jakiś worek od kapci ).