Wobec recenzji postanowiłem na własne oczy obejrzeć rzeczoną wystawę. Generalnie nie odebrałem całości aż tak negatywnie - oto garść luźnych uwag (notatek i fotografii nie wykonywałem):
Prezentacja multimedialna– za dużo źródeł dźwięku, do tego prelekcja niezsynchronizowana dla poszczególnych telewizorków, w efekcie między jedną a drugą salą tworzy się niemiły, nieczytelny bełkot – po krótkiej chwili przestałem w ogóle zwracać uwagę na prelekcję, starając się zignorować hałas;
Mapa– w legendzie dopatrzyłem się pewnej niekonsekwencji – wymienione są zarówno dzieła zachowane, jak i nie istniejące, ale zasady tej nie utrzymano dla bram fortecznych – figurują tylko zachowane, oraz zespół dzieł 3a-3b, co do klasyfikacji którego jako „ostrogów bramnych” byłbym sceptyczny; dla kawern „Kosocice” i „Rajsko” pokazano ten sam schemat rzutu, właściwy chyba tylko dla kawerny „Kosocice”… itp.
Rysunki dzieł są na samej planszy niezbyt czytelne, może wystarczającą funkcję informacyjną pełniłyby same podświetlane diody umieszczone na ortofotomapie… byłoby prościej, jaśniej i mniej okazji do błędów.
Makiety i dioramy – moim zdaniem najbardziej atrakcyjny element wystawy. Schemat działania cysterny interesujący. Dlaczego jednak przy pozostałych makietach brak podpisów i podstawowych informacji, przecież "bawiąc" mają "uczyć"? Może wtedy łatwiej byłoby stwierdzić, jakie wydarzenie ilustruje diorama z grupą kosocicką? Czy bardziej odpowiednia byłaby diorama pokazująca szturm na pozycję wysuniętą "Kaim" (wtedy pole do popisu w rekonstrukcji umocnień polowych, tutaj przesadzonych - a pas przeszkód znowu zbyt skromny), ewentualnie szarżę kozacką na baterie pozycji w Świątnikach Górnych?
Co do samych fortów kosocickich – irytuje mnie i dziwi decyzja „obcięcia” modelu dzieła wschodniego, bez pokazania tradytora (!) i końcowego odcinka fosy czołowej z drugą kazamatą; skoro diorama jest tak nasycona detalami, to brakuje worków z piaskiem i tarcz dla strzelców na stropodachach fortów, oraz daszków przeciwszrapnelowych na wałach. W końcu – dlaczego pomocy lekarskiej rannym udziela się na dziedzińcu fortu, skoro lokal opatrunkowy z izbą chorych znajdował się w przyziemiu koszar?
Kamuflaż nie jest najgorszy, podejrzewam że inspirowany historycznym (np. rys.1 „Vezzena”), choć z innego teatru wojny – skłaniałbym się jednak ku bardziej geometrycznym układom plam i to chyba w konfiguracji "zimowej", wnioskując po reliktach zachowanego malowania na przeciwstoku (np. rys. 2 „Garda”)
Okop – sądzę, że spokojnie można zrezygnować z tego elementu, tym bardziej, że jak wspomniano wcześniej, nijak się ma do prawdy. Jest to element niepotrzebny – o ile np. makieta okopu wykonana w Królewskim Muzeum w Brukseli „przenosi” zwiedzającego z nobliwych sal w inne realia, to tutaj przecież
entourage jest jak najbardziej autentyczny – jesteśmy we wnętrzu fortu, z wątkami ceglanych i kamiennych murów, oraz charakterystycznym chłodem
FS