Strona 1 z 1

Coś waszego.

: 2015-02-12, 00:48
autor: Gogo
Kto zna lub widział, ewentualnie kojarzy to od razu odpowie. Napisałem że to jest coś waszego i uważam że jest to od razu duża podpowiedź.
Ponieważ jak miałem okazje bywać w Krakowie i nie tylko, ogólnie na terenie Galicji. To widziałem że po niektórych domach jeszcze wisi "Stary Prochazka" i niekiedy nawet z sentencjami wiernopoddańczymi.
A i miałem okazje bywając, widzieć też tekst "Hymnu Narodów" z ta ostatnia zwrotka napisana z okazji mariażu "Młodych Państwa Cysorstwa". Pomijam już ten fakt że u Daruli na awatarze "Cysorz" ( ten co mo klawe życie... ) też się znajduje.

Ale odbiegłem od tematu. Oto zagadka. Jest to relikt czegoś waszego, czego?

:arrow: Obrazek

Dodam jeszcze że pracuje w lakierni proszkowej i kiedyś kumpel z pracy przyniósł to cudo. Wypiaskowano mu to bardzo delikatnie, potem polakierowano proszkowo lakierem bezbarwnym i tak to po tych zabiegach wygląda.
O tym że jest to coś z waszego podwórka (albo może powinienem napisać "podworca"), dowiedziałem się potem od znajomka jak mu pokazałem zdjęcie.

: 2015-02-12, 07:40
autor: Darula
TASAK AUSTRIACKI wz.1853-1889 MICHAŁEK używany był przez piechurów, saperów i artylerzystów.

: 2015-02-12, 13:40
autor: krakał
Nasz ci on. Zwany Pioniersaebel albo Faschinenmesser. Ale stan - agonia

: 2015-02-12, 18:02
autor: gosc
Byłem w terenie, to mnie ominęło... :evil:

Znalazłem takiego michała-jaśka swego czasu w całości i z okładkami na rękojeści, ale też mocno zeżarty, punc już nie miał ( nie wiem skąd potoczna nazwa akurat od tych imion; czyzby w pionierach służyły właśnie galicyjskie Jaśki i Michały ? :roll: )

: 2015-02-14, 00:24
autor: Gogo
krakał pisze:Nasz ci on. Zwany Pioniersaebel albo Faschinenmesser. Ale stan - agonia
Jak najbardziej. Widzę że zagadka do trudnych nie należała.
A co do stanu. No trudno, dobrze że zachowało się to co zachowało. Podobno w naszym rejonie takie tasaki według relacji mojego znajomka to dość popularne znalezisko. I to podobno niekoniecznie w okolicach Lutyni.
Na terenie wrocławskich osiedli, tam gdzie były obozy armii cesarskiej podczas oblężenia miasta w czasie wojen śląskich. Też się takie znajdują, i niestety najczęściej w takim stanie. Prawdopodobnie na taki stan owych znalezisk może rzutować podmokłość terenu, jakby nie spojrzeć to mamy pięć rzek u siebie.