Wystawa -Polegli na Polu Chwały-

Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Wystawa -Polegli na Polu Chwały-

Post autor: Darula »

Armia austriacka porządkując pobojowiska z lat 1914 – 1915 w Galicji dokładała starań aby zachować nazwiska i pamięć o poległych żołnierzach 3 ścierających się tu państw. Nazywano ich wtedy, bez podziału na swoich i przeciwników – bohaterami. Na terenie Galicji powstało więc kilkaset cmentarzy bohaterów, których nazwiska w miarę możliwości umieszczano w rejestrach , ewidencjach czy wreszcie na nagrobkach. Ci współcześni, którzy przetrwali wojnę czytając nazwiska kojarzyli je z konkretnymi osobami – sąsiadami, kolegami, krajanami. Pamięć trwała, czczono bohaterów, opłakiwały i wspominały ich rodziny i znajomi...

Minęło 20 lat i jeszcze bardziej krwawa wojna zajęła miejsce w pamięci po tej pierwszej, przynosząc nowe ofiary i nowych bohaterów. Cmentarze niczyich bohaterów, niczyje cmentarze – tak o nich mówiono w najgorszych dla miejsc spoczynku żołnierzy pierwszej wojny światowej latach, wtedy, kiedy tabliczki z nazwiskami odpadły od krzyży a litery wyżarła rdza...

Stosunkowo niedawno, jeśli spojrzeć na to, że cmentarze te już istnieją przeszło 90 lat zaczęto otaczać miejsca pochówku dawnych bohaterów kompleksową opieką. Najpierw zaczęto od generalnych remontów widowiskowych i atrakcyjnych elementów architektury przyciągających w te miejsca rzeszę turystów. Obecnie, coraz częściej, zaczyna się także pamiętać o odtwarzaniu nagrobków i opatrywaniu ich tabliczkami inskrypcyjnymi wykonywanymi na podstawie zachowanych danych zebranych jeszcze przez armię austro – węgierską. Tabliczki te, wykonane współcześnie, najczęściej zawierają treść tą samą co oryginały: stopień, nazwisko i imię, jednostkę wojskową i datę śmierci pochowanego żołnierza. Jäger Michael Pfanner, 1 TKJR, 10.03.1915 r. Suche wojskowe dane, lecz żołnierzom przywrócono tożsamość.

Ale czy dziś taka inskrypcja coś konkretnego mówi przeciętnemu odwiedzającemu cmentarz człowiekowi ? Kim był ów Pfanner w cywilu ? Skąd pochodził ? Ile miał lat ? Jaki miał zawód ? Czy nosił wąsik podkręcony do góry jak u pradziadka ze starej fotografii czy może bokobrody na wzór cesarza Franciszka Józefa ? Tego się z tabliczki nie dowiemy.

Można się jednak tego dowiedzieć odwiedzając wystawę „Polegli na Polu Chwały” zorganizowaną przez Stowarzyszenie CRUX GALICIAE. Prezentujemy bowiem na niej blisko sto powiększonych fotokopii tzw. „szterbebildów” czyli drukowanych w formie małego podłużnego biletu zawiadomień o śmierci żołnierza. Druczki te były rozprowadzane wśród rodziny, sąsiadów i znajomych poległego w celu uczczenia jego pamięci oraz zachęcenia do modlitwy za niego. Dzięki temu, że prawie zawsze owe zawiadomienia opatrywane były fotografią zmarłego a także informacjami nie uwidacznianymi na oficjalnych szaroniebieskich tabliczkach nagrobnych dziś możemy spojrzeć w oczy strzelcowi Pfannerowi. W miejsce czarnych liter na szaroniebieskim tle zobaczymy ciemnowłosego młodzieńca z niewielkim wąsikiem, elegancko ubranego w garnitur nauczyciela z Bezau, miejscowości na zachodzie Austrii, pod granicą ze Szwajcarią, poległego w 26 roku życia, dnia 10 marca 1915 r. pod Sękową...

Dokumenty prezentowane na wystawie którą można oglądać w dniach 6 kwietnia do 1 maja w Domu Polsko – Słowackim im. Dušana Jurkovièa w Gorlicach pochodzą z prywatnej kolekcji członka CRUX GALICIAE Roberta Kozłowskiego.

Serdecznie zapraszamy na wystawę – Mirosław Łopata, prezes CRUX GALICIAE.
Załączniki
plakat sepia najmniejszy.jpg
plakat sepia najmniejszy.jpg (68.67 KiB) Przejrzano 2989 razy
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Zablokowany